Zygmunt Jan Prusiński i Ewa Prusińska
RÓŻE I RZEKI - część pierwsza
20.03.2013 14:55
Zygmunt Jan Prusiński
RÓŻE I RZEKI
Motto: "W wodzie róża się kryje,
przez różę płynie inna rzeka"
- Federico García Lorca -
Niedaleko mego domu
płynie rzeka Słupia.
Jest już zmęczona zimą
i ja też bym chciał Maj -
witać w liryce kwiatów.
Drzewa przy brzegu milczą
myślę o środzie z Ewą.
Może w karty zagram z bratem
jest mistrzem w brydża -
jego puchary stoją dumne.
Ściemnia się jak w książce
którą zamykamy do jutra.
Brakuje mi dobrej puenty
wyrośnie róża w rzece -
tak jak napisał poeta...
20.3.2013 - Ustka
Środa 18:05
Zygmunt Jan Prusiński
CZŁOWIEK NA WZGÓRZU
Wygodnie się położyć
wysoko
rozmyślać o czasie
sklejać to co miłe
nie tylko ołtarze
zaprzyjaźnić się z orłami.
Wygodnie jest na mchu
w zapachu jodeł
pisać wiersz
do dziewczyny z południa
kupić jej sukienkę
albo zaprosić do teatru.
Ucieka życie jak pory roku
jednak one wracają
a my wciąż
oglądamy się za siebie
że każdy coś zostawił -
dzieciństwo i młodość...
Człowiek na wzgórzu
chwilowo jest ważny.
21.3.2013 - Ustka
Czwartek 5:17
Zygmunt Jan Prusiński
W JAPONII ZAKWITŁY WIŚNIE
Nie jestem zimowy
choć zima w pełni wiosenna -
ktoś źle wyliczył w niebie.
Taki śniegowy wiersz
w mieścinie cichej -
że słyszę rozmowę pająków.
Ewo udamy się do Japonii
tam zakwitły wiśnie -
kwiatów tyle ile miłości...
Ukryjesz się w drzewach
a ja będę cię szukał
do zmierzchu - do zmierzchu.
22.3.2013 - Ustka
Piątek 10:08
Zygmunt Jan Prusiński
SOLIŚCI BEZ ORKIESTRY
Motto: Ja w tej epoce, nie widzę ludzi na ulicy
którzy są zakochani. Nie widzę ludzi którzy idą
za rączkę czy pod rękę... Sami soliści !
Może kryją się z tym
ukrywają swe zachęty
dotykają się tak jak gałęzie
w trakcie wichury.
Mam widok z dwu okien
i nie widzę zakochanych
i tych starszych małżeństw
idących blisko siebie.
W tamtej epoce inaczej -
widywało się na ulicy
te kolory miłości często.
Kto mi to wytłumaczy
bym zrozumiał tę pustkę ?
- Ja jestem zakochany !
23.3.2013 - Ustka
Sobota 15:01
Zygmunt Jan Prusiński
ŚPIEWAŁEM Z ELVISEM PRESLEYEM
To był tylko sen w Wiedniu
na Wiedner Haupstrasse
zaprosił mnie Elvis
bym zaśpiewał z nim
"Love Me Tender".
Polubiliśmy się
jak struny w gitarze
nocny koncert snu -
wypełniona sala
a my jak bracia
on w barytonie
ja w tenorze.
Ten koncert byłby dłużej
gdyby nie wypadek -
Elvis osłabł - przeprosił
a ja już bez niego
"Love Me Tender"
dokończyłem na scenie.
24.3.2013 - Ustka
Niedziela 14:37
Zygmunt Jan Prusiński
DZIEWCZYNA Z KSIĘŻYCOWEGO LASU
Jest tam w środku ukryta
nie zauważysz jej czytelniku.
Umie być i jarzębiną
i brzozą i uśmiechniętą sosną
sprawia jej to przyjemność...
Przechodziłem przez rów
obok młodego zagajnika -
usłyszałem głos.
Dostroiłem się by zapach lasu
i jej zapach pochłonął mnie...
24.3.2013 - Ustka
Niedziela 7:53
Zygmunt Jan Prusiński
DZIEWCZYNA Z KOLCZASTEGO LASU
Uwiodła mnie
na styku ciała lasu
wypuszczam korzenie...
Żywię się żywicą
to leśny miód -
w porze borowiny
częstuję się w gościnie.
Przymierzam się do koncertu
w majowej obsadzie -
może zaśpiewam piosenkę
o miłości żuczków...
Zasiądę na polanie
pomyślę o Otwocku
tyle tam śladów moich stóp.
A dziewczyna lasu
wciąż zmienia kształt
i zmienia sukienki...
24.3.2013 - Ustka
Niedziela 8:23
Zygmunt Jan Prusiński
DZIEWCZYNA Z LASU PŁODNEGO
Pomiędzy zimą a wiosną
i pomiędzy różnicami
rozścielam wierszami
pożegnanie i witanie.
Obracam się chłodem
i obracam się ciepłem
wiruję szelestami
by ją tam zobaczyć.
Tę leśną panienkę
przystrojoną Wielkanocą.
A kwiecień nadejdzie
i obudzi serce lasu...
25.3.2013 - Ustka
Poniedziałek 11:38
Zygmunt Jan Prusiński
DZIEWCZYNA Z LASU BUKOWEGO
Lekko rozżalona
włosy rude jak kasztany
wbija się w moje ciało.
Udowadnia tęsknotę
burzy i ognia
jest widoczna na pagórku.
A tam dudek mieszka
a sójka kombinuje -
w trawach szmer i plotki.
Wie że przyjdę w południe
zdejmę kapelusz słomkowy -
by mi nie przeszkadzał
przy pocałunkach gorących.
26.3.2013 - Ustka
Wtorek 7:52
Zygmunt Jan Prusiński
DZIEWCZYNA Z BRZOZOWEGO LASU
Od pewnego momentu
przychodzi tam przystrojona
wabiąca wolnością -
a w trawie rodzinne muchomory
cała gromada biało-czerwona.
To urok rzadki - jak dotyk
dziewczyny w brzezinie
muska melodią i skrzydełkami
powrotów ciał ku sobie
- jest w tym modlitwa...
I słyszę rzeki pluskanie
na zakręcie nurt rytm prowadzi
można swobodnie posłuchać
wytwarzać orientalną
machinację dźwięków.
A pewny jestem że poeta obecny
zaciąga się myślą z cygara -
tak po prostu wszedł w posiadanie
jędrnych jej ud i pośladków...
Zostali w sobie spięci -
dłużej niż odczytany wiersz.
26.3.2013 - Ustka
Wtorek 9:46
Zygmunt Jan Prusiński
ZASZCZYCENIE W PIEŚNI PAJĄKA
Motto: "Uwiodłeś mnie orzeźwieniem
bystrej jak potok
płynący ze szczytu gór -
miodowej poezji wędrowca"
- Ewa Prusińska -
Bo tylko wtedy szedłem kiedy czułem
rozjaśnienie punkcików
po obu stronach rzeki
a domieszka dźwięków z zewnątrz
idealnie się zgadzała w wnętrzu.
A były posty jak budzące się krzewy
i kamienie coś burczały
o świętej nocy w pobliżu okna
a te znaki tak ważne dla nas
zbliżały się jednocześnie.
Nie jest łatwo zdobyć szczyt
celnym okiem by trafić
spowity diament w środku.
Nie jest łatwo zmierzyć odległość
twojej ręki do mojej ręki.
To dopiero początek wiosny...
2.4.2013 - Ustka
Wtorek 11:27
Zygmunt Jan Prusiński
ODSTĄPIENIE NA JEDNĄ ODLEGŁOŚĆ WIATRU
Motto: "Cichy szept płynący dłutem słów
zabrzmi jak salwy wystrzał..."
- Ewa Prusińska -
Niech tak się stanie
salwy nocy wiosennej
na granicy Kotliny Kłodzkiej.
Obudzimy ptaki w gniazdach
będzie poruszenie i pisk
nowonarodzonej nuty...
I nie będziemy się pytać
czy wolno nam nurt rzeki
zawrócić z powrotem.
Zawiesimy na drzewach
niewidoczne hasło miłości -
niech się roztoczy
skalna przestrzeń pragnień.
Niech i krwawi Słowem
brzegiem wtórującym z ust do ust !
2.4.2013 - Ustka
Wtorek 10:24
Zygmunt Jan Prusiński
CZŁOWIEK ZA MGŁĄ*
Motto: "Czy wyryłam twoje imię na pomniku ust ?"
- Ewa Prusińska -
Jesteś niepodobna do nikogo.
Niesiesz okruchy bliskich wspomnień
by garściami zrywać słodkie owoce.
Jesteś tam w tej głębi tak ważna
jak łabędzica na niebieskim jeziorze.
I ja kruszę okruchy wspomnień...
Jest w tym i sztuka kochania
umiejętność przenoszenia ruchów
które zaistniały by rosnąć nadal.
A potęga to nie tylko dotyk
a źródła wciąż płynące...
I zamoczymy swoje ręce
by róże miały sprzymierzeńców
w drganiach gdy musimy drgać !
2.4.2013 - Ustka
Wtorek 9:53
*tytuł wiersza podsunęła mi Ewa Prusińska
Zygmunt Jan Prusiński
SEN O PIÓRZE
Mam takie sny
w których nic nie ma
prócz odgłosy za wzgórzami.
Dzisiaj podniosłem pióro mewy
do kolekcji do wazoniku
by kiedyś ptakiem się stać.
Ale i we śnie idę do ciebie
w tym granicie rysunek powstał
dokładne rozmiary jakie posiadasz.
To jest idealnie poukładane
jak te sosny w Ustce
kiedy kryliśmy naszą miłość.
Leżałaś na trawie niczym posąg
a ja rzeźbiłem ten rysunek skalny.
4.4.2013 - Ustka
Czwartek 13:11
Ewunia !
Ja piszę recenzję do Twojego wiersza "Wiosenny Miszmasz", a Ty pisz do tych trzech moich wierszy też recenzje: Człowiek za mgłą; Odstąpienie na jedną odległość wiatru; Zaszczycenie w pieśni pająka... Jak wiesz płacę 50,00 złotych i za wiersz i za recenzję !
__________________________
Ewa i Zygmunt Prusińscy na innych portalach...
Zygmunt Jan Prusiński z recenzją wiersza "Szlakiem chmurnej wspinaczki" Ewy Prusińskiej.
Poetka Ewa Prusińska napisała 11 wiersz w swej karierze literackiej. Dziesięć utworów napisała do książki "Kobieta z rajskich korzeni" a teraz pierwszy wiersz do następnej książki pt. "Poetyckie tango"... Jak siebie sama nazwała, cytuję: "Jestem uczennicą u profesora Zygmunta Prusińskiego. Biorę nauki, jak powinnam pisać wiersze"... [Zygmunt Jan Prusiński]
Ewa Prusińska z recenzją wiersza "Człowiek na wzgórzu" Zygmunta Jana Prusińskiego.
W wierszu "Człowiek na wzgórzu" poeta umiejscowił się w świetnym miejscu - zielonym otoczeniu skąd idealnie można podglądać życie. Nizać w pamięci kolorowe koraliki wspomnień, wyłapywać chwile, które są świeżym oddechem dla Duszy... Mądrość czerpać z natury. A czego można nauczyć się z życia przyrody ? Autor wiersza nie ma wątpliwości, że są to najcenniejsze lekcje kolekcjonowania doświadczeń, dlatego przyjaźni się z orłami. [Ewa Prusińska]
http://www.knowacz.pl/index.html
__________________________________
23.03.2013 15:10
Dzień Dobry Panie Zygmuncie,
Dziękuję za kolejny sympatyczny list i bardzo ciekawą propozcyję zorganizowana spotkana autorskiego. Mnie bardzo podoba się ten pomysł i dlatego przesłałem pani Krystynie Wajdzie tę sugestię pod rozwagę. Aby niepotrzebnie nie komplikować tego tematu i ułatwić naszą komunikację, pozwoliłem sobie przesłać również Pana adres mailowy. Proszę zatem spodziewać się listu od pani Krystyny. :-)
Pozdrawiam bardzo serdecznie. :-)
Piotr
Serwis Literacki
http://www.knowacz.pl
________________________________
Jakub Winiarski pisał o mnie...
Fragment
Co do tow. komunistki Wisławy Szymborskiej – Rottermund, to też o niej pisałem w kilku artykułach. Pamiętam, w roku 2004 napisałem tekst pt. „Obrońcy z kapelusza iluzjonisty”, gdzie akurat był opublikowany w miesięczniku literackim w „Akancie” – Bydgoszcz, u Stefana Pastuszewskiego. Chyba artykuł zrobił karierę, bo sam Jakub Winiarski w „Literatorium” – forum krytyki literackiej, (14.06.2004r.) pisze tak:
„Warto natomiast przeczytać artykuł Zygmunta Jana Prusińskiego „Obrońcy z kapelusza iluzjonisty”, kolejny głos w toczonej na łamach AKANTU od miesięcy „Sprawy Miłosza i Szymborskiej”. Zirytowany i rozgoryczony Prusiński pisze m.in. „Będąc dzieckiem widziałem, co ubecja czyniła z moim ojcem ! – (Lucjanem Prusińskim [ś.p.] przyp. Z.J.P.) Bicie, torturowanie, areszty, więzienia… Czy zdolna byłaby Wisława Szymborska napisać o tych zdarzeniach wiersz ? Nigdy ! Bo nie czuje tego. Bo była po drugiej stronie barykady politycznej w Polsce”.
J. Winiarski dopisał od siebie: „Teraz Szymborska woli pisać o kocie w pustym mieszkaniu, o piesku, który nie bardzo wie, co się dzieje, o czasie, który może nie jest starcem długobrodym, siwym”.
- W tym miejscu chciałbym podziękować krytykowi, panu Jakubowi Winiarskiemu, iż zauważył ten mój artykuł polemiczny. Co do pochówku noblistki, to proponuję obok „tatusia” józefa stalina w Moskwie ! – Jak ona kochała tego zbrodniarza ludobójcę !!! – Ile łez wylała pośmiertnie…
Pozdrawiam –
Zygmunt Jan Prusiński
(25.08.2008)
Autor: Zygmunt Jan Prusiński
____________________________________
Ewa Prusińska pisze o sobie...
Motto : " Wiersz jest aktem indywidualnej kreacji myśli autora, potęgą słów personalnej rzeczywistości. Jest pismem osobistym poety, które sięga daleko poza jego własny horyzont" - Piotr Kasjas.
Podpieram się tymi słowami, ponieważ trafiają w sedno !
Myślę jak autor, że w wierszu można zaprezentować swoją indywidualność, wykreować świat swojej wyobraźni. Dać ujście dla emocji i powiedzieć - kim chcę być co robić o czym myślę ? A nawet ukryć siebie...
Czy wolę poezję od malarstwa...? Tak !
Ona oddaje rzeczy co najmniej w kilku wymiarach... Malarz zakończyłby swoje arcydzieło dawno, a w poezji nie ma końca. Dosłownie przekonałam się o tym, gdy 18 listopada 2012 r. napisałam pierwszy wiersz pt. "Bieg długodystansowy".
Mam nadzieję, że będzie to właśnie bieg maratoński po wieniec laurowy na szczyty poezji.
Piękno tej Wytwornej Damy poczułam w szkole średniej, gdy częstowałam się poezją naszych wieszczy czyli Mickiewicza, Słowackiego, Norwida - który już wtedy zaintrygował mnie słowami:
"Z rzeczy świata tego zostaną tylko dwie. Dwie tylko; poezja i dobroć... i więcej nic".
Więc podróży życia niech towarzyszy mi poezja - pomagając spełniać najskrytsze marzenia i odmieniać codzienność dnia.
- Czy staję się przez to kobietą do kwadratu ?
PS.
Dziękuję, poecie Zygmuntowi Prusińskiemu, że ujrzał we mnie zadziornego pazura i zmotywował do pisania. Zygmuncie, to dopiero początek...
Ewa Prusińska
BIEG DŁUGODYSTANSOWY
Motto: "naucz się rozbieżności
by przestrzeń czuć
poza dźwiękami"
- Zygmunt Prusiński -
Niecierpliwość marnym sprzymierzeńcem
połaskocze nim przepadnie
zabrzmi jak pijany kontrabas
na wieczorku żałobnym pożegnalnych dusz
Biegnę jak tancerka w locie
muskam struny twoich wrażliwości
podniebnych wyobrażeń o kobiecie
stworzonej z rajskich korzeni
Czas sam się określi -
Porozbija zegary
zakręci wskazówkami
słyszałeś
zakochani są poza zasięgiem
strefy przenikania głosów
Więc wplatam w mozaikę życia
spokój
sny o wieczności
niezapomnianych chwil dwóch podlotków
kołujących na pasie startu do odlotu
18.11.2012
_______________________________
Rynek w Nowej Rudzie... rodzinne miasto Ewy Prusińskiej - Kolasińskiej. Ostatni budynek po lewej stronie., przy ulicy Kościelnej. Widać okna na trzecim piętrze...